Szczenięta '13

XII TYDZIEŃ

jamniki długowłose standardowe – XII TYDZIEŃ
12 tydzień

Tydzień zaczął nam się niemal tradycyjnie, przyjazdem Karolinki i Pawła. Z Nimi oczywiście przyjechała z towarzyska wizyta NA’ILA. Jej przyjazd zawsze jest dla nas wielką atrakcją, Państwo trochę inaczej na to patrzą bo to przecież środek nocy a my rozrabiamy jak pijane zające. Trudno muszą to jakoś przeżyć w końcu zabawa to rzecz najważniejsza w życiu, a wyspać to można się w dzień, tak jak my to robimy, no. NA’ILA zawsze po przyjeździe robi z nami porządki i tak nas umorduje że na drugi dzień zdecydowanie więcej śpimy.
Po rewolucji w kojcu jest super. Właściwie gdyby nie kamera to można by go rozebrać bo stracił rację bytu. Wydorośleliśmy, jesteśmy wolni, korzystamy z tego, ale chętnie wracamy do kojca, tu się przecież urodziłyśmy i spędziłyśmy kawał naszego życia. To sentymenty nas tu gnają, no i mamusia z babcia też chętnie do nas przychodzą.
Podobno od dawna jest wiosna?! Wiecie coś na ten temat? Nie wiemy jak wygląda bo pewnie ją przykrył ten biały śnieg co to albo pada albo leży tygodniami. Wczoraj na niebie zapaliła się wielka lampa i stała się jasność. Podobno ta lampa nazywa się słońce, ale za naszego życia to jej specjalnie nie widziałyśmy. Z tej okazji Państwo postanowili zabrać nas na wycieczkę Tak się złożyło że właśnie zakończył nam się okres ochronny po szczepieniach i od wczoraj możemy już wychodzić.
Żeby nam się w głowach nie poprzewracało z nadmiaru słońca dziś zaczął padać śnieg, a lampa gdzieś tradycyjnie się schowała. Podobno tej zimy 15 razy było słońce, ale w Krakowie jak Pan liczył na palcach to drugie ręki nie potrzebował.
Pan to jest jakiś dziwny, dostał propozycję zagrania w filmie i zrezygnował. Tak naprawdę to reżyserowi chodziło o mamusię, a Pan to miał być na doczepkę. Ciekawe skąd mieli telefon do mamusi?! Wiadomo każdy ma znajomych i w jakiś sposób jest znany. My też jesteśmy znane, w Krakowie, Polsce, ale w świecie to już nie koniecznie, np. nie znają nas w Burkina Faso, no chyba że byli na wycieczce w sąsiednim Wybrzeżu Kości Słoniowej.
I tak oto kariera filmowa mamusi legła w gruzach zanim się zaczęła, przez jedną nieodpowiedzialną decyzję Pana mamusia nigdy nie pozna Pani Małgosi Foremniak i nie trafi do Hollywood.