Wakacje od '09

Wakacje jamników długowłosych EVEE, SHA'RE i NA’ILI - 2013 r

Wakacje jamników długowłosych EVEE, SHA’RE i NA’ILI - 2013r

Jamniki długowłose standardowe - jamnik EVEE, SHA’RE i NA’ILA na wakacjach.

Wreszcie wakacje, wszyscy znają to słowo i to z czym się to wiąże, ale dla NA’ILI to pierwsze w życiu lato i wakacje. Oczywiście pojechaliśmy do naszego domku w niewysokich górach. Od razu okazało się że mamy dzikich lokatorów, pszczeli rój. Pan ma doświadczenie w eksmisji os, jeszcze większe szerszeni, ale pszczoły są u nas pierwszy raz. Pan dwa dni negocjował z królowa opuszczenie nielegalnie zajętej nieruchomości. Pan był na tyle przekonywujący że królowa postanowiła się wyprowadzić, jednak tak jej się tu podobało że jeszcze przez kolejne dwa dni wisiała ze swoją świtą przyklejona do ściany. W końcu jednak odleciały co Pan przegapił, bo akurat w tym czasie czyścił basen. Pan dla bezpieczeństwa NA’ILI i swojego spokoju, przy pomocy metalowych elementów kojca odciął spory fragment terenu wokół domu. Już parę dni po przyjeździe mieliśmy miłą wizytę towarzyską, spotkali się babcia, dwie matki, dwie córki, syn, siostra, brat, wujek, siostrzenica i wnuczka, ciekawe kto zgadnie ile jamników brało udział w spotkaniu? Ale o tym spotkaniu na stronie „Spotkanie na szczycie” w katalogu Wakacje. Babcia EVEE jest wybitną specjalistką od testowania zabezpieczeń które Pan wymyślił. Nie inaczej było tym razem. Państwo byli w domu, a my na zewnątrz, w pewnym momencie Pan usłyszał szczekanie NA’ILI, kiedy wyszedł okazało się że EVEE i NA’ILA są poza ogrodzeniem, a ona szczeka bo chce wejść. Musiały być na niezłej wycieczce krajoznawczej bo obydwie były wykończone okrutnie, a EVEE oblepiona malutkimi kulkami – rzepami. Z czasem okazało się że NA’ILA to wyjątkowa spryciucha i potrafi wykorzystać to że jest najmniejsza, tak testowała ogrodzenie że Panu desek i sił brakowało. NA’ILA to wyjątkowo urokliwy dzieciak, a dla zabawy zrobi wszystko. Niestety, powiedzmy wprost, kradnie. Starannie wybiera to co jej najbardziej pasuje. Najpierw ukradła Pani górę od opalaczy, po pewnym czasie zorientowała się że do kompletu brakuje jej dołu i wiadomo co zrobiła. Panu namiętnie kradnie skarpetki, a im więcej tym lepiej. Babcia i mama cenią sobie spokój, ale przy takim „gówniarzu” to nie częsty luksus, no chyba że śpi. Co rusz prowokuje głównie mamę do zabawy, potem zaczyniają się gonitwy. Czasem jednocześnie zaczepia i babcię i mamę na zmianę je atakując, jak im już dopiecze to obydwie ja spacyfikują aż leży podwoziem do góry. Pod koniec pobytu dołączyli do nas Karolinka z Pawłem, radości było co niemiara. Niestety wszystko kiedyś się kończy i nadszedł czas wyjazdu. NA’ILA, Karolinka i Paweł zostali jeszcze 2 dni dłużej. Podobno NA’ILA po 3 tygodniach pobytu z Państwem, babcią i mamusią zmieniła się, służą jej czasowe powroty do „korzeni”.