Jamnik NA'ILA
Piętnasta wystawa NA’ILI Kollapsar


Jamnik NA’ILA – piętnasta wystawa.
Byliśmy na kolejnej wystawie, tym razem krajowej w Chorzowie. Pan to wymyślił bo było to połączenie odwiedzin u Karolinki i Pawła z wystawą która była w pobliżu. Niestety Pan nie mógł przyjechać bo przychorzał, ale za to Pani przyjechała. Na wystawę pojechaliśmy w bardzo okrojonym składzie, ja Pani i Paweł. Karolinki też nie było bo Hani nie za bardzo chciało się wstać. Przed oficjalną prezentacją oczywiście troszkę pochodziliśmy po ringu i było całkiem, całkiem choć w ogóle się nie przygotowywaliśmy bo nie było czasu ani możliwości. Na Pawle ciążyła duża odpowiedzialność, w zasadzie po raz pierwszy był skazany na samodzielne wystawienie mnie, bo do tej pory był tylko obserwatorem jak szłam z Karolinką lub Panem. Na ringu byłam oceniana jako pierwsza, Paweł się postarał a ja współpracowałam i Pani sędzinie się podobało. Jedyne na co zwróciła uwagę to, to że Paweł prowadził mnie po prawej stronie, ot taki drobiażdżek z którego oboje się śmiali a ja taktownie nie komentowałam. Występ był bardzo udany a na potwierdzenie mam piękny opis, ocenę doskonałą, złoty medal, CWC, NDSwR i Zwycięstwo Rasy. Wystawa była 13-tego więc aby tradycji stało się zadość coś musiało pójść nie tak, zapomnieliśmy wziąć z domu aparat, dlatego będzie trochę krucho ze zdjęciami. Będzie trochę z telefonu i jak dostaniemy od miłych Pań które były również ze swoim jamnikiem. Ponieważ dostałam kolejne Zwycięstwo Rasy tym razem po raz pierwszy postanowiliśmy uczestniczyć w finale. Oczywiście nie czekaliśmy tylko dojechaliśmy popołudniu i tym razem była z nami Karolinka z Hania. Radości było co niemiara bo w porównaniu o Zwycięzcę Grupy IV FCI zajęłam II Miejsce ( BOG II ), Za Zwycięstwo Rasy dostałam jeszcze jeden medal, a za „pudło” piękny duży puchar który był wyższy ode mnie i całą torbę różnych smakołyków i karmy. Wszyscy byliśmy bardzo szczęśliwi.