Skip Navigation
 
 

DZIECKO I PIES

ZDJĘCIA HANI bez i z jamnikami

HANIA 2 doba
Dziecko i pies, czyli Hania jeszcze bez jamników długowłosych standardowych

Zdjęcia Hani bez i z jamnikami długowłosymi standardowymi


Ciąg dalszy z katalogu „DZIECKO I PIES”
Dalej nie widziałam Hani, ale znam już jej zapach, wywąchałam go na Pawle jak wrócił po porodzie do domu. Cały Nią pachniał a szczególnie klatka piersiowa, na której się skupiłam, bo tam leżała Hania, ciekawe, co? Dawniej tak podobno nie było. Hania z Karolinką wypoczywają i dobrze Im, ponoć mają pokój ful wypas z łazienką i super opieką to i nie dziwota, że nieśpieszno Im do domu. Dostałam do powąchania śpioszki Hani, super, ale ja chcę zawartość, dajcie mi Hanię.

Wreszcie jest w domu moja Hania, no dobra nasza. Co to się działo. Dziś ciut po południu nagle otworzyły się drzwi i kogo widzę, Karolinka, nawet nie wiedziałam co zrobić ze szczęścia. Chwilę później wszedł Paweł z Hanią i dopiero się zaczęło. Emocje były w zenicie ze szczęścia biegałam, skuczałam, istne szaleństwo. Jak dopadłam Hanię z tej radości że już jest wylizałam jej obydwie łapki potem uszka i pyziorek. Widać że mnie lubi bo nawet się nie broniła przed moimi czułościami. Paweł żeby mnie trochę wyluzować dał mi gryzaczka którego uwielbiam, ale kto by w takiej chwili jadł, zostawiłam go i znowu do Hani. Przemyślałam jednak sprawę i doszłam do wniosku że jednak zjem i zjadłam w 3 sekundy i znów do Hani. Już ja uwielbiam i jak tracę ją z widoku to od razu to słychać. Ostatnie dni były miksem smutku i radości, no bo Paweł bywał w domu a Karolinka z Hanią byli tylko zapachem w domu jak Paweł wracał. Teraz wszystko wreszcie będzie normalnie.

TYTUŁ filmiku : Dziecko i pies – powitanie w domu


Jamnik długowłosy standardowy NA’ILA wita nowego członka Rodziny, Hanię. Wita oczywiście jak umie i jak jej emocje podpowiadają

Co to się działo w tych dniach, nie mogłam sobie poradzić z emocjami i nadmierną ekscytacją Hanią, na szczęście była to choroba praktycznie jednodniowa. Dużo pomogło tez to że przyjechała Pani – babcia z Krakowa. Jestem zafascynowana Hanią, ale wszystko jest już bardzo spokojne i wyważone, oczywiście najbardziej pragnę być jak najbliżej a ponieważ nikt mi tego nie zabrania czuję się zaspokojona i dlatego jestem spokojna. Dziś przyjechał Pan – dziadek, z dumą pokazałam mu moją Hanię, co prawda już ją widział, ale przecież nie w domu i nie zemną obok. Było super, Pan równo i sprawiedliwie obdzielał nas zainteresowaniem i czułościami, tak że wybaczałam Mu że zawłaszczał Hanię. Pan mnie sprawdził jak się zachowuję kiedy jestem sama z Hanią, był taki moment kiedy Hania leżała, ja niedaleko niej a Karolinka wyszła, Pan był ciekaw co zrobię a ja nic, pilnowałam, nawet jak Hania wydawała dźwięki, nic, Pan był zachwycony. Trzeba przyznać że Karolinka z Pawłem są fantastycznymi rodzicami, sprawdzają się i ogarniają wszystko, będę brała z Nich przykład jak kiedyś sama zostanę matką. Obydwie babcie od kilku dni czekały na okazję i odpowiednią pogodę żeby wyjść na pierwszy krótki spacer z Hanią a tu dziadek je uprzedził i pierwszy wyszedł na pierwszy spacerek, ja też tam byłam. Hania jest bardzo grzeczna choć w dzień niezbyt dużo śpi, interesuje się wszystkim i patrzy, no oczywiście na mnie szczególnie. Dużo je, nie wiem gdzie się to w niej mieści, ale wiem którędy wychodzi, nosa to ja mam.

Pan – dziadek znów nas nawiedził, rzekomo pod pretekstem mojej wystawy w Rybniku o której tutaj - Szesnasta wspólna wystawa NA’ILI i NURI Kollapsar ale ja tam swoje wiem. Hania rośnie, no nie tak szybko żeby się zacząć ze mną bawić, ale zawsze. Jest bardzo pogodnym i grzecznym dzieckiem, jak już płacze to krótko i zawsze jest powód, albo papu albo śmierdząca sprawa. Ja już wyluzowałam, widzę, że właściwie się Hanią zajmują to nie muszę pilnować. Jej płacz też już nie przyciąga jak magnes, wręcz przeciwnie, czasem taktownie znikam po angielsku, a co Im będę przeszkadzała, niech sobie sami radzą. Nadal jak mam tylko okazję dążę do jak najbliższego kontaktu z Hanią. Ponieważ w niedzielę był odpust Hania poszła się tam pokazać, potem ja też dołączyłam do Rodzinnego spaceru.

A to nam się Hania rozgadała. Hania jest bardzo pogodnym i grzecznym dzieckiem, co po raz kolejny udowodniła choćby podczas swojego chrztu i imprezy, ale o tym to już pisałam poniżej na dole tej strony. Tym razem będzie o gaworzeniu, a właściwie głużeniu, tak, tak jest takie słowo, ale większość go nie zna, ja zresztą też. Jak ma dobry humor, a z reguły go ma, to sobie głuży, co jest oznaką dobrego samopoczucia, ale tym razem udało się to nagrać.

TYTUŁ filmiku : Głużenie Hani, czyli wstęp do gaworzenia


TYTUŁ filmiku : Głużenie Hani, czyli wstęp do gaworzenia 2


Więcej zdjęć i plików 
HANIA 2 doba
Hania 1 doba
HANIA 2 doba
HANIA 2 doba
HANIA 2 doba
HANIA 2 doba
HANIA 2 doba
HANIA 2 doba
HANIA 2 doba
HANIA 2 doba
Wącham, HANIA
A gdzie HANIA?
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik
Dziecko i pies, jamnik