Skip Navigation
 
 

DZIECKO I PIES

Chrzest Hani

Chrzest Hani
Chrzest Hani

Chrzest Hani


Wszystkie wydarzenia opisane wyżej, niżej, w środku i po bokach, zdarzyły się naprawdę tylko, że ja ich nie widziałam, ale tyle się o tym nasłuchałam, że relację mogę zdać. To było wielkie wydarzenie dla całej Rodziny i nie tylko. Hania jest już na tyle duża, że czas było wygonić z niej diabełka, no coś w tym stylu, ale nie do końca się na tym znam. Zawierucha z tym związana trwała już od kilku dni. W tym dniu przed południem Hania została pięknie ubrana, nie żeby w inne chodziła brzydko, tylko tym razem wszystko było inne i białe. Te przygotowania nie bardzo przypadły Jej do gustu, ale ponieważ nie trwały długo a Pan – dziadek wziął Ją w nosidełku na polko to i niezadowolenie nie było długie. Niestety od tego momentu wszystko odbywało się bez mojego udziału, bo wszyscy pojechali do kościoła. Kościółek był niewielki, ale zmieścił wszystkich gości i nie tylko. Hania była super, przez całą mszę, a że wszyscy w kościele, co jakiś czas śpiewali Jej kołysanki to sobie grzecznie spała. Obudziła się jeszcze przed zakończeniem mszy i bacznie wszystko obserwowała.
Żeby wszyscy goście mogli być bliżej i obserwować uroczystość ksiądz postanowił, że chrzest odbędzie się zaraz po mszy. Tuż przed ceremonią Hania dowiedziała się, że będzie miała nowych rodziców Ewelinę i Grzegorza, nie na stałe tylko takich dochodzących i będą się nazywali chrzestni. W trakcie ceremonii ksiądz umył Hanię, no może trochę po łebkach, dosłownie i w przenośni. Widocznie była czysta, bo poprzestał na główce, higiena to podstawa. Hania zamiast się rozpłakać, że ktoś ją polewa wodą obserwowała wszystko z zaciekawieniem. Widać nie często się to zdarza, bo ksiądz kilka razy chwalił Hanię do wszystkich, jaka to jest grzeczna. Ksiądz był fajny i wiekowy, ponieważ umiem liczyć, wyliczyłam, że ksiądz był 500 razy starszy od Hani, dobra jestem, no, to ile lat miał ksiądz?
Potem była impreza dla bliskich, bliższych i najbliższych, no właśnie a mnie tam nie było, ale obiecali mi to zrekompensować z dużą nawiązką. Czekam cierpliwie. Impreza ponoć była bardzo udana, Hania była znów bardzo grzeczna i była ośrodkiem zainteresowania wszystkich. Momentami była jak puchar przechodni, każdy chciał ją zobaczyć na najlepiej potrzymać na rękach. Nie wszystkim było to dane, ale obejrzeli ją wszyscy, oczywiście achów i ochów było, co niemiara. Coś nas łączy, bo tak samo było i jest ze mną, też same zachwyty.
Więcej zdjęć i plików 
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani
Chrzest Hani