Skip Navigation
 
 

Szczenięta '10»Jamnik SHA'RE

Jamnik długowłosy - SHA'RE SEUSERENCE Kollapsar

jamnik długowłosy standardowy – SHA'RE SEUSERENCE Kollapsar FCI Jamnik długowłosy standardowy
Płeć – dziewczynka
Maść – ruda
data ur. – 12.03.2010r
godz. ur. – 10.28
waga ur. – 277 g

To ja, jamnik długowłosy standardowy - SHA'RE SEUSERENCE Mam piękne imiona, tym razem w domu nie było żadnych wątpliwości jakie będą. Jestem jedyną dziewczynką, śliczną całuśną pieszczochą, mięciutką i przymilną. Jestem ulubienicą Pani choć oczywiście kocha nas wszystkie. Pierwsza otworzyłam oczka a za wyjątkiem SETHA jestem ciemniejsza od wszystkich

Stało się!!!!!!!!!!!!!!, no tak wiem co myślicie, że pojechałam, nic z tego. Pan podjął decyzję, od bardzo dawna bił się z myślami, serce mówiło żeby mnie zostawić a rozsądek ….. przecież mamusia jest jeszcze za młoda ma dopiero 4 lata a Pan przez najbliższy rok będzie jeszcze bardzo zajęty, a ja muszę jeździć na wystawy. Pan chciał mieć drugiego jamnika długowłosego standardowego, co prawda jeszcze nie teraz, ale jestem jak moje rodzeństwo wyjątkowa a o takie jamniki niezmiernie ciężko. Szukał pretekstu i po cichu liczył że nie znajdzie się odpowiedni opiekun. Jednak pretekstu nie było, sytuacja się zagęściła telefonami a serce zwyciężyło. Z Panią nie było problemów od początku byłam jej ulubienicą pewnie również z tego powodu że byłam jedyną dziewczyną. A Karolinka…., każde z nas po swojemu żegnała z radością przez łzy i gdyby mogła bez chwili wahania zostawiłaby nas wszystkie. Z wystawami też jakoś damy radę a raczej Karolinka da radę.

W domu pełnia szczęścia, po decyzji wszyscy odetchnęli. Może to nieskromnie zabrzmi ale Pan dobrze zrobił bo przecież w życiu by takiego szczeniaczka jak ja nie kupił. Oczywiście jak każdy jamnik mam swój charakter i w tym cały urok jamnika. Jestem bardzo grzeczna niczego nie niszczę, wszystko załatwiam na polku lub w domu na podkład z trafieniem 100/100. Jak nikogo nie ma w domu grzecznie śpimy lub bawimy się z mamusią. W nocy Pan pozwala nam z mamusią spać w pobliżu siebie na fotelu. Wcześnie rano żeby nikogo nie budzić, idziemy cichutko do siebie. Na spacerkach czasem chodzę również na smyczy, nie dlatego żebym była nieposłuszna, pod tym względem jestem idealna, no jak 3 miesięcznego szczeniaczka, ale ze względu na ludzi którzy wyrzucają różne „smakołyki” które tak fajnie śmierdzą, a mnie jest ciężko się oprzeć. Pan obiecał że mi pomoże i wkrótce będę je omijała szerokim łukiem jak mamusia, he he ciekawe jak?.
Pan wreszcie będzie miał trochę więcej czasu bo zbliżają się wakacje. Z ostatniego weekendu wrócił z tarczą. A jaka wielka była, podobno większych rozmiarów już nie produkują. Ludzie są dziwni zbierają różne rzeczy, jakieś znaczki i inne badziewia a Pan zbiera od lat tarcze i tylko te największe. Sam z siebie się śmieje bo do niczego mu są niepotrzebne, małe by mu wystarczyły bo przecież małe jest piękne np. ja.

Dawno nic nie pisałam bo jak to bywa na nic czasu nie ma. Dorośleję choć Pan mówi że ze mnie duży dzieciuch, a i mówi jeszcze nie wiedzieć czemu świszczypał. Jestem dużym i pięknymjamnikiem długowłosym. Duża bo mama z tatą są duzi to jaka mam być, właściwie to jestem ciut dłuższa od mamusi. Mam mocny przesiew czarnej sierści na uszach i spory na reszcie sierści, na wystawach jak patrzyliśmy na inne jamniki długowłose standardowe to są jaśniejsze ode mnie i nie mają, lub nie tyle, przesiewu. Oczywiście wszędzie mnie pełno, wszystko mnie ciekawi i jestem skora do zabawy. Pan nazywa tą zabawę „tłuczenie”, no więc tłuczemy się z mamusią ile wlezie, każda okazja jest dobra. Zaczynamy przed spacerem na przedpokoju, przez cała klatkę schodową, przed budynkiem i kawałek do końca budynku. Potem zajmujemy się swoimi sprawami i znowu zaczynamy bijatyki, gonitwy…. A ile przy tym odgłosów zwłaszcza moich. W tych naszych walkach na niby, oczywiście wygrywa mamusia a ja leżę jak długa podwoziem do góry. Mamusia to w ogóle ma świętą cierpliwość do mnie bo oczywiście to ja jestem prowokatorką, ciągnę mamusię za jej obrożę aż jej nie sprowokuję. W dalszej części spaceru bywa różnie jak zbyt długo nie atakuję mamusi to ona sama zaczyna mnie atakować. Pan to ma ubaw po pachy z obserwowania naszych zabaw a najbardziej jak mamusia czai się do ataku a ja uciekam tam i z powrotem, jak Pan to mówi, przed moim wyobrażeniem o nim choć mamusia nawet się nie ruszyła. Pan jest bardzo wyrozumiały dla naszych zabaw choć ktoś obcy w pierwszym momencie mógłby pomyśleć że się gryziemy. To już takie nasze rytuały, w domu też często to robimy. W ogóle to jestem bardzo grzeczna i posłuszna. Na spacerkach z wyjątkiem wieczorku chodzę jak mamusia bez smyczy. Idziemy w różnej odległości ale za Panem, jak nas woła to przychodzimy. Czasem jednak Pan musi sięgnąć po tajną broń – gwizdanie, i wtedy pędzimy do niego bo to oznacza że dostaniemy pyszne kosteczki – nagrody. Niczego w domu nie niszczę, jedyny mój „sukces” był wynikiem pomyłki. Zjadłam Panu kartę pamięci do aparatu. Pan mówi że jestem wyjątkowo inteligentną bestią i mam zmysł obserwacji. Choć nie powinnam, cichaczem jak nikt nie widzi zaglądam na ławę i zabieram z niej różne rzeczy ale tylko takie które Pan i tak mógłby mi dać. Pan nie może się nadziwić jak to jest możliwe że nigdy nie dotknę ważnych dla niego.

Teksty SHA’RE, i o niej, znajdują się w jej własnym katalogu Mój pies SHA’RE , tam też relacje z wystaw ze zdjęciami, oraz w katalogu Wakacje -09 -> gdzie znajdują się relacje z wakacji oraz w podkatalogach, z wizyt i spotkań z braćmi.


Jeżeli mile spędziliście Państwo czas, oglądając świat widziany oczami szczeniąt – jamników długowłosych standardowych, wzruszali i śmiali oglądając na zdjęciach małe jamniki, proszę wejść do katalogu Linki i zagłosować. Dzięki temu Inni będą mieli większą szansę odnalezienia strony jamników Kollapsar FCI i dołączenia do nas.


Kliknij zdjęcie jeszcze raz, aby zobaczyć duże zdjęcia.
Więcej zdjęć i plików