IX tydzień.

Jesteśmy baaardzo duże i bardzo aktywne. Zabawy są bardzo żywiołowe. Rozpiera nas energia którą wyładowujemy w walkach i gonitwach do upadłego, dosłownie. Pobieramy też nauki od naszej mamusi. Uczy nas szacunku i posłuszeństwa co rusz dopadając któregoś i zmuszając do uległości. Nawet SEKA któremu się wydaje że jest szefem, a którego co rusz ktoś próbuje zdetronizować, musiał się poddać przed mamusią. A tak w ogóle to bardzo spokorniał, buziaczków Państwu więcej daje a i nie protestuje już jak musi leżeć podwoziem do góry. SETH ma najlepiej, ponieważ jest najmniejszy nikt nie traktuje go jak rywala do tronu, za to on używa sobie na wszystkich ile wlezie, jak coś to robi słodką minkę niewiniątka i wszyscy łącznie z Państwem go uwielbiają. Z SHA’RE podobnie, jako jedyna dziewczyna daje nam popalić i nie da sobie w kaszę dmuchać, rozstawia nas po kontach, a my na to pozwalamy !!!!!, wierzyć się nie chce, a przylepa z niej nieprzeciętna. A tak w ogóle to wszystkie bardzo się kochamy i okazujemy to sobie, zwłaszcza w porze wypoczynku w kojcu.