Szczenięta '08»Jamnik APOPHIS
Jamnik długowłosy - APOPHIS AUSERRE Kollapsar FCI
Płeć – chłopak
Maść – mahoń data ur. – 31.08.2008r
godz. ur. – 15.40
waga ur. – 285 g
To ja APOPHIS, jestem chłopakiem. Ładne mam imię?. Pan wybrał, Pańcia trochę kręciła nosem. Mnie się chyba podoba, ale jak jest zabawa to, kto by tam słuchał, kogo wołają i tak lecimy wszystkie.
Nie wiem skąd ja mam tyle cierpliwości do tych „bab” urządzają ciągłe gonitwy
i bijatyki, nie powiem, sam też biorę w tym udział, ale sprawdzanie, co ja tam mam
a czego one nie mają to już lekka przesada.
Z tego co podsłuchałem to mam niedługo jechać na jelenie. Pan coś takiego mówił do Pańci, że na jakiejś Górze jest Jeleń i tam mam zamieszkać z bardzo miłą nową Panią. Nowa opiekunka bardzo kocha takie małe jamniki jak ja i już nie może się doczekać. Nowa opiekunka miała już jednego chłopaka, jamnika, miał na imię TIMUR i był z Nią 17 lat, a potem gdzieś poszedł, pewnie nie mogą go znaleźć i ja mam Im pomóc. Tylko jak ja z tym jeleniem się zmieszczę na jednym posłaniu?. Mama mówiła że jelenie są strasznie duże, są nawet większe od tego wiadra co to go Pan wyciąga jak myje podłogę.
Hura, przyjechali, moja nowa opiekunka z dziećmi.
Ładne mi dzieci, większe od mojej mamy, takie wielkie. A myślałem że będą wielkości Zuzi, pewnie jedzą więcej od niej.
Nowa opiekunka jest baaardzo miła, mówiła że będę gonił po lesie, pewnie te jelenie.
Pokazywała też zdjęcia TIMURA, tego co to go mam pomóc odnaleźć. Nie za bardzo miałem czas oglądać bo akurat była przednia zabawa z workiem po naszym papusianku, ale słyszałem co Państwo mówili, że niezły z niego przystojniak
i w dodatku brunet. Nie za bardzo lubię konkurencję dlatego nic nie mówiłem.
Pożegnałem się z siostrami i przekazałem władzę AKUNOSH niech ma, a co, ktoś musi rządzić.
Z Państwem też się pożegnałem, a Karolinka jak się z nią żegnałem to chyba nie wytarła ręcznikiem mordki, bo była cała mokra i miała jakiś dziwny smak, a w ogóle to dostała kataru bo ciągle wycierała nos.
Haloooo to ja APOPHIS, jamnik długowłosy gdyby ktoś nie wiedział. Nie odzywałem się bo na nic nie mam czasu. Kiedy przyjechaliśmy to Pani rozłożyła podkład a ja się na niego wysiusiałem, była zachwycona i mnie pochwaliła jaki to jestem czyścioszek. Nie rozumiem, przecież ludzie też mają swój podkład i też jest biały, tylko on się nie nazywa podkład, dziwny jakiś i taaaki wielki, i rzeka w nim płynie.
Poznałem mój nowy dom, Pani jest cudowna, a Pan się we mnie zakochał, trochę to dziwne bo wszyscy mówili że faceci zakochują się w dziewczynach.
Bywam w towarzystwie, poznaję nowe domy, wszyscy chcą mnie poznać, zaprzyjaźnić się i bawić się ze mną. Są dla mnie bardzo mili. Sam też przyjmuję gości, bardzo często wpadają do mnie dzieci, wiecie, te większe od Zuzi, przywitać się i zapytać co słychać.
Pani mówi że podbiłem serca wszystkich a ja przecież nikogo nie pobiłem, no może trochę nadgryzłem. Jeszcze nie wszystko rozumiem ale rozwijam się intelektualnie
i prowadzę ożywione dyskusje. Oni też nie wszystko rozumieją co do nich szczekam, ale z czasem…..
TIMURA jeszcze nie szukaliśmy, może sami go już odnaleźli, tylko nie było czasu
o tym pogadać, a, i jelenia też jeszcze nie widziałam, może wpadnie z kolejnym towarzystwem?. A jak nie, to za parę dni będę mógł już wychodzić na polko to go sam poszukam.
Heyah. Jestem juz zadomowiony na 100% w moim nowym domu, wszystko mojeeeee. Jestem zdrowy, rosnę jak na drożdżach i superrrrr się bawię z moją rodziną.
Uwielbiam tych wszystkich gości których mam, Państwo też się cieszą. Wiecie Ci goście to super sprawa, mój kosz z zabawkami jest już pełny, bo każdy gość przynosi mi coś miłego i ładnego. Doradźcie co tu zrobić żeby gości było więcej? Pani mnie bardzo hartuje i mówi że muszę być wysportowany i silny, dlatego chodzimy na długie spacery, gdy jestem zmęczony , to trochę mnie niosą w mojej podróżnej torbie, ale frajda nie chodzę a idę, dobrze to wymyślili.
Kiedy wyszedłem na polko to okazało się że wszystko pomalowali na biało, kto to zrobił?. Pani mi wytłumaczyła że to śnieg, no tak, ale skąd się wziął? Tego nie powiedziała. Obwąchałem go, nawet nie śmierdział i nic mi nie zrobił, trochę zimny ale się go nie boję. Jelenia dalej nie widziałem, ale się schował.
Pozdrawiam całą Krakowską RODZINKĘ i moje siostrzyczki w Łodzi i Opolu, buuuziaczki.
Haloooo to znowu ja APOPHIS, nie macie jakichś worków na moje wysypujące się z kosza zabawki?!
Pani powiedziała że pozwoliłem Im odnaleźć TIMURA, coś mi tu nie pasuje, bo niby pozwoliłem a nic nie pozwalałem, niby się odnalazł a ja go nie widziałem, hm.
Nie codziennie ale bardzo często wyjeżdżamy samochodem do lasu w poszukiwaniu jelenia. Przemierzam kilometry i zawzięcie szukam. Sukces marny, jak na razie sarny, od czegoś trzeba zacząć. Ale ogromne, jak ten jeleń jest większy od nich to strach się bać.
Pani mówi że czasem jestem zbyt przyjazny i ufny, ale ja już taki jestem, tak mnie nauczyła mamusia, z czasem może nauczę się że nie wszyscy na to zasługują ale i tak jak mamusia będę jamniczym przyjacielem całego świata.
Byłem z wizytą u weterynarza, On też chciał mnie poznać, ładnie się przywitałem i przedstawiłem – jamnik długowłosy standardowy jestem i na dodatek APOPHIS. Było bardzo fajnie, tylko nie wiem czemu Oni wszyscy mi zaglądają pod ogonek. Najpierw siostrzyczki sprawdzały co ja tam mam czego one nie mają, potem Pan sędzia a teraz Pan doktor. Pewnie są poszukiwaczami skarbów bo mamusia mi mówiła że mam jakieś klejnoty które są schowane.
Pozdrawiam moją Krakowską Rodzinę i AKUNOSH, moje siostrzyczki, ANUKET w Łodzi, ABANĘ w Opolu i AMAUNET w Poznaniu, buuuziaczki słodziutkie.
To znowu ja APOPHIS.
Państwo mówią że jest ze mnie rozkoszny jamniczy pieszczoch i jednocześnie zbój niesamowity, zwłaszcza jak jestem nie wybiegany to psocę ile wlezie, nie wiem czemu tak mówi ale pewnie dlatego że gubię zęby, a zbóje podobno ich nie mają.
Kocham jedzonko, przecież jak się ma 5 km w łapach po naszych spacerkach do lasu to chyba normalne że jestem głodny. W lesie z nosem przy ziemi szukam jelenia, na razie lipa. Pani mówi że jestem idealnym jamnikiem, bardzo kontaktowym, towarzyskim i z duszą na zewnątrz a przecież ja tylko grzecznie witam się ze wszystkimi ludźmi i pieskami bo bardzo cieszę się na ich widok. Dzięki temu mam wszędzie przyjaciół i wszyscy mnie lubią. Gdy wracam to jestem tak umęczony że padam w moim fotelu, no dobra, on nie do końca jest mój, ale Pan się nie skarży.
Pozdrawiam świąteczno noworocznie moją Krakowską Rodzinę i AKUNOSH, moje siostrzyczki, ANUKET w Łodzi, ABANĘ w Opolu i AMAUNET w Poznaniu, buuuziaczki słodziutkie.
Witam w nowym roku.
Spokojnie przeżyłem sylwestrową noc, żadne, fajerwerki, strzelające korki szampana i wybuchy sztucznych ogni nie były straszne. Państwo myśleli że się będę bał, a ja nic a nic, taki jestem odważny.
Pozdrawiam APOPHIS
Witam wszystkich.
Co prawda Pani mówi że jestem terrorystą, znowu nowe trudne słowo, ale jestem kochany, to widać, słychać i czuć. Mówi tak bo podobno uwielbiam zwracać na siebie uwagę, pewnie że lubię, przecież jestem mały i muszę coś robić żeby wszyscy mnie widzieli no i pogłaskali.
Strasznie u nas zimno no i mniej chodzimy na spacerki i do lasu szukać jelenia. Łapki mi marzną, mało biegam na dworze, no to odbijam sobie to w domu, psocę i rozrabiam, hulaj dusza.
Pani mówi że jestem bardzo posłuszny, jak Ona to mówi karny, słucham jak powie stój, siad…. Oj ci ludzie, przecież to czysty biznes, powoli rozumiem o czym mówiła mamusia. Dzięki temu że, jak Oni to mówią jestem posłuszny i przymilny, robią wszystko co ja chcę, choć o tym nie mówię.
Niedawno byłem u poszukiwacza skarbów, znaczy się u doktora od piesków. Hura jestem bogaty bo Pan znalazł moje dwa klejnoty i podobno nie są już schowane. Bardzo się ucieszyłem ale Oni znowu coś kręcą bo niby znaleźli i są na wierzchu a ja tam nic nie widziałem. Widziałem u ludzi jak noszą klejnoty, z reguły na szyi i je widać. A u mnie co, klejnotów dalej nie widzę tylko coś mi tam urosło, chyba nie jestem chory?
Niedługo się odezwę i przyślę zdjęciach.
Pozdrawiam APOPHIS
Witam pięknie
Pani mówi że jestem jamniczym uparciuchem. Jaaa ?. Ja tylko nie lubię zmian, prowadzę bardzo uporządkowane życie, bo biorę przykład z Państwa. Nadal uwielbiam spacery a im dłuższe tym lepiej. Mamy nasze ustalone trasy, ja to wiem i Państwo też. Kiedy Państwo próbują je zmienić nie bardzo mi się to podoba i wtedy strajkuję, nie chcę iść, no w końcu odpuszczam, bo co mam zrobić.
Na moich stałych trasach to ja wiem wszystko, wiem gdzie jest fajnie. Mam swoje miejsca, moje kije i patyki które lubię zbierać biegać z nimi i gryźć, gryźć.
Uwielbiam wszystkie dziury, przepusty i kanały. Gdziekolwiek by one nie były muszę tam wejść. Nieraz muszę schodzić po bardzo stromych zboczach ale nie odpuszczę, muszę sprawdzić co tam jest. Mam to chyba po moich dziadkach Interchampionie VEST i Interchampione RIMINI, w końcu jesteśmy jamnikami długowłosymi standardowymi - psami myśliwskimi.
Bardzo lubię spotkania z wszystkimi pieskami, najlepiej jamnikami ale coś ich mało, z tego powodu też, nie lubię zmiany trasy bo tam gdzie chodzimy zawsze spotkam jakiegoś kumpla no i… koleżanki.
Po spacerach jestem nie tylko radośnie zmęczony ale i brudny. Państwo wkładają mnie wtedy do wanny myją mi łapy i jak Oni to mówią podwozie, słyszałem że podwozie to mają samochody ale żeby jamnik ?! dobra, nic nie mówię.
Państwo mówią że staję się coraz piękniejszym jamnikiem długowłosym, biała krawatka którą miałem pod szyją zmieniła się w beżową a cała reszta jest lśniąco mahoniowa.
Ale najważniejsze dla mnie jest to że Państwo mnie bardzo kochają, ja Ich też za to kocham i za to że są.
Z gorącymi pozdrowieniami APOPHIS
Witam
Po przerwie spowodowanej długo ciągnącym się przeziębieniem, już jesteśmy na posterunku i zdajemy relacje z ostatnich tygodni. Tak naprawdę to oczywiście chory nie byłem ja, Ja jestem zdrowy jak tur, zaraz, zaraz to chyba nie najlepsze porównanie bo one chyba wymarły, to pewnie nie były takie zdrowe.
Zima ponownie zaatakowała i bardzo wszystko zasypało, co mi bardzo odpowiada. Uwielbiam śnieg jest taki biały puszysty i zimny.
W ubiegłym tygodniu zgubiłem ostatniego mlecznego kła i już mam piękne cztery stałe i w ogóle jestem pięknym jamnikiem. Mam piękną gęstą, już całkiem długą sierść i jestem zbudowany jak mój tatuś. A jaki mam ogon…., mam czym pomachać
Ostatnio zostałem zmierzony i od czubka nosa do końca ogonka i wiecie, mam 1 m i 6 cm.
Państwo się śmieją ze mnie bo od kilku dni siusiu nie robię już jak dziewczynka tylko podnoszę łapę.
Ta pogoda to jakaś dziwna, raz zimno raz ciepło. Mnie tam się wszystko podoba. Śnieg stopniał i teraz płyną i szumią fajne strumienie. Uwielbiam wodę.
Serdecznie pozdrawiamy, moja rodzina i ja.
Wakacyjne odwiedziny
Relacja z wizyty i zdjęcia znajdują się w katalogu Wakacje - link poniżej
Wizyta u jamnika dlugowlosego APHOPISA
Jeżeli mile spędziliście Państwo czas, oglądając świat widziany oczami szczeniąt – jamników długowłosych standardowych, wzruszali i śmiali oglądając na zdjęciach małe jamniki, proszę wejść do katalogu Linki i zagłosować. Dzięki temu Inni będą mieli większą szansę odnalezienia strony jamników Kollapsar FCI i dołączenia do nas.
Kliknij zdjęcie jeszcze raz, aby zobaczyć duże zdjęcia.